RÓŻNICE MIĘDZY BRYTYJSKIM A AMERYKAŃSKIM
Brytyjska i amerykańska odmiana angielskiego
Czym się różnią?
Amerykanie i Brytyjczycy dzielą ten sam język, który jednak znacznie się od siebie różni wymową, gramatyką, pisownią, a nawet nazewnictwem. Przyjrzyjmy się więc, co sprawiło, że angielski używany w USA i w UK brzmi i wygląda zupełnie inaczej.
1. Amerykańska odmiana angielskiego jest tak naprawdę starsza
To nie jest coś, co powinieneś powiedzieć osobie z Wielkiej Brytanii, ponieważ to ich kraj dał życie dzisiejszej Ameryce – chociaż ten fakt nie jest do końca prawdziwy. Kiedy pierwsi osadnicy wypłynęli z Anglii do Ameryki, wraz z sobą zabrali wspólny język tego czasu, który swoją podstawę miał w czymś zwanym rotyzacją (wymawianiu ‘r’ w wyrazach). W tym samym czasie w bogatych, południowych miastach Wielkiej Brytanii, ludzie wyższych klas pragnęli oddzielić się od innych ludzi, więc postanowili wymawiać ‘r’ w inny sposób, na przykład ‘win-tuh’, zamiast ‘win-terr’. Oczywiście, ludzie zaczęli kopiować ten jakże wyszukany sposób mówienia.
Brytyjczycy określają ten rodzaj mowy jako ‘Received Pronunciation’, która rozprzestrzeniła się na całe południe Wielkiej Brytanii. Wyjaśnia to również, dlaczego tak wiele regionów na południu Anglii nadal wyznaje zasadę rotyzacji w swoich akcentach. A więc, jeśli jesteś z Londynu, brzmisz bardziej dystyngowanie. To jak wygrana na loterii!
2. Brytyjska odmiana angielskiego jest podobna do francuskiego
Francuski miał wielki wpływ na angielski – a na pewno dużo większy, niż większość mówców języka angielskiego by przyznało. Kiedy William Zdobywca po raz pierwszy najechał Brytanię w jedenastym wieku, przywiózł ze sobą francuskich Normanów oraz ustanowił francuski językiem wysokim, którego używano w szkołach, sądach, uniwersytetach i wyższych klasach. Francuski nie utrzymał się zbyt długo, ale zamiast tego wyewoluował w średniowieczny język angielski, który był zbitką wszystkich oddziaływań lingwistycznych tych czasów.
Kolejny raz podczas osiemnastego wieku, używanie francuskich słów i sposobu zapisywania stało się w Wielkiej Brytanii bardzo popularne. Oczywiście, Amerykanie żyli już po drugiej stronie Atlantyku i nie byli w tym uwzględnieni. To dlatego brytyjska odmiana języka angielskiego ma więcej lingwistycznych podobieństw do francuskiego, niż do swojej amerykańskiej odmiany.
3. Amerykańska pisownia została wynaleziona jako forma protestu
Słowniki amerykańskie i brytyjskie znacznie się różnią, ponieważ były tworzone przez dwóch bardzo innych autorów biorących pod uwagę bardzo różne perspektywy językowe: słowniki angielskie przez uczonych z Londynu (ale z jakiegoś powodu nie z Oksfordu), którzy chcieli po prostu zebrać wszystkie znane angielskie słowa.
Amerykański odpowiednik został stworzony przez leksykografa Noah Webstera, który chciał, by pisownia była nie tylko bardziej prosta, niż w angielskiej, ale też znacznie inna – jako sposób na pokazanie niezależności amerykańskiej od dawnego, brytyjskiego panowania. Przykładowo, odrzucono literę ‘u’ ze słów takich jak ‘colour’ czy ‘honour’, które rozwinęły się pod wpływem francuskim w Anglii. To samo stało się z końcówkami -ise, które przeobraziły się w -ize, ponieważ Webster sądził, że amerykańska odmiana angielskiego powinna odzwierciedlać sposób, w jaki się dane słowo wymawia.
4. Amerykańska wersja lubi omijać słowa
Czasami różnice zawarte w amerykańskim angielskim nie mają żadnego sensu dla mówców brytyjskiej odmiany – przykładem może być usuwanie czasowników ze zdania. Kiedy Amerykanin mówi komuś, że napisze do nich list, mówi ‘I’ll write to them’. Kiedy zapytasz Amerykanina, jeśli chce iść z tobą na zakupy, możliwe, że odpowie ci ‘I could’. W rozumieniu brytyjskim takie odpowiedzi brzmią bardzo dziwnie, ponieważ normalnie odpowiedzi brzmiałyby ‘I’ll write to them’ i ‘I could go’. Opuszczanie czasownika może wynikać z tego, że Amerykanie chcą po prostu mówić szybciej, a może dlatego, że Brytyjczycy chcą mówić dokładnie to, co mają na myśli w pełnej formie.
5. Zarówno amerykańska, jak i brytyjska odmiana zapożyczyły słowa z innych języków
To oczywiste, że brytyjski i amerykański angielski przeszły zupełnie inną przemianę na przestrzeni dziejów, zwłaszcza, gdy bierze się pod uwagę ich oddziaływania kulturowe, które ‘pożyczyły’ im swoje własne słowa. Jest to bardzo częste z wyrazami określającymi żywność: coriander (kolendra) jest słowem wywodzącym się z francuskiego, a cilantro (również kolendra) wywodzi się z hiszpańskiego; aubergine (bakłażan) wywodzi się z języka arabskiego, a eggplant (również bakłażan) został podobno tak nazwany, bo wygląda jak fioletowe jajko.
Jest więc wiele powodów, dlaczego w tych dwóch wersjach znajdziemy wiele różnic. Najważniejszym jest jednak, by potrafić rozróżnić obie wersje od siebie oraz uczyć się odpowiedników tej odmiany, która jest dla nas bardziej logiczna i łatwiejsza w opanowaniu.
Napisała: Aleksandra Niedźwiedzka
Zapisz się do Newslettera i otrzymuj powiadomienia o najnowszych wpisach i promocjach
Wysyłając swój adres mailowy wrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych – Administratorem danych osobowych jest firma Trzecia Połowa Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul Sarmacka 1A/82