Tłumacze pomagają w walce z koronawirusem
Koronawirus w hindi, swahili czy urdu
Tłumacze na całym świecie oferują wsparcie imigrantom i uchodźcom
Zapewne każdy z nas oglądał kiedyś Titanica w reżyserii James’a Cameron’a. W filmie tym pokazana jest pewna scena, która choć jest wytworem wyobraźni reżysera, mogła wydarzyć się naprawdę. W momencie kiedy statek zaczyna tonąć i wybucha panika wszyscy rozpaczliwie próbują ocalić swoje życie. Jack i Rose przepychają się przez zatłoczone korytarze pokładu trzeciej klasy i w roztargnieniu mijają azjatycką rodzinę. Zrozpaczona kobieta trzyma przy sobie dwójkę dzieci, a jej mąż, ze słownikiem w ręku, usiłuje rozszyfrować co oznacza jakiś napis na ścianie. Dookoła nich panuje zamieszanie tak duże, że nikt nie zwraca na nich najmniejszej uwagi. Scena ta, choć trwa zaledwie kilka sekund, wywołuje w nas jeszcze większe współczucie dla pechowych pasażerów tragicznego rejsu, którzy pomimo znikomej szansy na przeżycie, dodatkowo muszą się zmagać z barierą językową.
Fundacja Aga Khan Foundation (AKF) w Portugalii
Aga Khan Foundation jest założoną w 1967 roku organizacją zajmującą się niesieniem pomocy ludziom z najbiedniejszych obszarów Azjii, Afryki, Ameryki Południowej czy Europy. Poza podnoszeniem warunków życia, członkowie organizacji skupiają się również na inwestowaniu w ludzki potencjał oraz edukację. Od początku pandemii koronawirusa organizacja działa w krajach najbardziej dotkniętych epidemią. Organizuje wsparcie w postaci zapasu maseczek, leków czy niezbędnych produktów sanitarnych. Dodatkowo, przywiązuje ogromną wagę do szerzenia wśród ludzi świadomości o tym, jak chronić siebie oraz innych przed zarażeniem COVID-19.
Sandra Almeida, z AKF w Lizbonie, zwraca uwagę na sytuację imigrantów i uchodźców, dla których nieznajomośc języka portugalskiego stanowi przeszkodę w komunikowaniu się na temat epidemii. Portugalia nie została dotknięta szczególnie mocno koronawirusem, ale z uwagi na najniższą w UE ilość łóżek przypadającą na 100 000 mieszkańców oraz słabo zaopatrzone szpitale narażona jest na pogorszenie się statystyk.
„Lizbona jest domem dla wielu imigrantów pochodzących z Azji, z krajów takich jak Bangladesz, Indie, Nepal czy Pakistan. Całymi rodzinami żyją oni w dzielonych, ciasnych mieszkaniach, często z tylko jedną łazienką, w multikulturowym centrum miasta. Z uwagi na marne warunki sanitarne w takich miejscach, bardzo łatwo jest dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusa. Podatność tych ludzi na zarażenie potęguje również brak informacji o koronawirusie w językach innych niż portugalski”, komentuje Almeida.
Z tego powodu AKF przy współpracy z Lisbon Central Cluster of Health Centres (ACES Lisboa Centrtal) zajęło się tłumaczeniem oficjalnych dokumentów dotyczących domowej kwarantanny oraz warunków, w jakich powinna się ona odbywać. Z pomocą lekarzy, specjalistów oraz wolontariuszy ze środowisk imigrantów udało się przetłumaczyć dokumentację medyczną z języka portugalskiego na język angielski, a następnie na języki takie jak bengalski, hindi, nepalski czy urdu.
„Cudownie było widzieć zaangażowanie wolontariuszy w ten projekt. Praktycznie od razu efekty naszej pracy zaczęły krążyć po ośrodkach medycznych i są teraz używane przez lekarzy”, dodaje Almeida.
AKF zostało również poproszone przez ACES Lisboa o przetłumaczenie kolejnych tekstów: „10 porad dotyczących domowej kwarantanny” (udostępnione również w formie filmiku na kanale YouTube), „Jak odizolować się od współlokatora podejrzanego lub zarażonego COVID-19” oraz „Sposoby przeciwko rozprzestrzenianiu się wirusa”.
Tłumacze na całym świecie pomagają
W innych krajach europejskich tłumacze wychodzą z podobnymi inicjatywami mającymi pomóc uchodźcom i imigrantom. A tłumacz łaciński medyczny jest jednym z najbardziej poszukiwanych i docenionych. W Wielkiej Brytanii organizacja charytatywna Doctors of the World tłumaczy dokumentacje medyczne na wiele języków, w tym na somalijski i język trigrinia. Francuskie stowarzyszenie IAATA (Anti-Authoritarian Group for Toulouse and its Surroundings) przełożyła francuskie ulotki na temat koronawirusa na języki amharski, bambara, diakhanke, igbo, malgaski, fulfulde, soninke, sussu oraz trigrinia. Z kolei w Irlandii narodowa służba zdrowia udostępnia pacjentom informacje o pandemii w mało znanych językach, np. w języku joruba.
Tłumaczeniowe wsparcie dla Afryki
Podobnie jak reszta świata, Afryka szczególnie mocno odczuwa skutki pandemii koronawirusa. Lekarze i rządzący wysyłają do świata prośby o transport maseczek i respiratorów, których coraz szybciej ubywa. Podczas gdy szpitale proszą o wsparcie zaopatrzeniowe i finansowe, organizacje obywatelskie apelują o szerzenie informacji dotyczących mycia rąk, konieczności utrzymywania dystansu czy zasłanianiu ust w trakcie kichania. Niestety, wiedza ta nie dla wszystkich jest dostępna w ich lokalnych językach.
Szacuje się, że na kontynencie afrykańskim używane jest ponad trzy tysiące języków. Z uwagi na warunki kulturowe, polityczne i gospodarcze duża grupa ludności żyje w odosobnieniu, a informacje docierają tam w znikomych ilościach, albo wcale. Dziennikarze Elia Ntali oraz Kudzanai Gerede, pracujący dla Zimbabwe newswire 263Chat, tłumaczą ulotki informacyjne o COVID-19 na języki Shona i Ndebele.
„Bardzo mała grupa ludzi myśli o tym, aby tłumaczyć jakiekolwiek informacje na Ndebele. Wiele osób mieszkających w Bulawayo czy w pozostałych rejonach na południu Zimbabwe czuje się z tego powodu marginalizowanych.”, mówi w wywiadzie dla francuskiej stacji radiowej Rfi Gerede. Chcąc ułatwić uzyskanie informacji o koronawirusie osobom posługującym się jedynie autochtonicznymi językami, wraz z Ntali zdecydowali się przetłumaczyć z języka angielskiego ulotkę dotyczącą zasad higieny w trakcie pandemii.
„Lokalne języki afrykańskie są szczególnie trudne do tłumaczenia. Pomimo, że od dziecka posługuję się Ndebele miałem trudności z przetłumaczeniem zwrotów takich jak kwarantanna czy social distancing.”, komentuje Gerede. Dodaje, że parę dni po opublikowaniu ich ulotki, lokalne władze oraz rząd pochwalili ich pomysł i wyszli z podobną inicjatywą.
Za przykładem Zimbabwe dołączają się kolejne państwa afrykańskie. Demokratyczna Republika Konga utworzyła infolinię z możliwością uzyskania informacji w aż dziewięciu lokalnych językach. Podobna infolinia, za pośrednictwem WhatsApp, działa w RPA i jest obsługiwana w pięciu z jedenastu oficjalnych języków tego państwa: po angielsku, Sotho, Zulu, Xhosa oraz Afrikaans. W Maroku, z inicjatywy dziennikarza Hammou Hasnoui i graphic designera Aissam El Nehali, powstał filmik promujący metody walki z koronawirusem z napisami w dialektach Tachelhit oraz Tarifit. Z kolei w Nigerii, znany producent filmowy Niyi Akinmolayan wykorzystał swój talent do stworzenia krótkiego filmu o COVID-19 z użyciem dubbingu w językach Igbo, Pidgin i Hausa.
Tłumacze bez granic
Organizacja non-profit Translators without borders (TWB) wspiera akcje humanitarne oraz programy rozwoju na całym świecie. Dzięki zespołowi tłumaczy ułatwia pokonywanie komunikacyjnych barier oraz sprzyja udostępnianiu informacji najbardziej potrzebującym w atmosferze zrozumienia oraz szacunku. Tłumacze bez granic zaangażowali się również w walkę z koronawirusem. W odpowiedzi na prośby lekarzy stworzyli słownik w trzydziestu trzech językach zawierający terminy najczęściej używane w kontekście epidemii, takie jak szczepionka, kwarantanna czy maseczka. Zespół TWB zwraca uwagę na fakt, że w wielu językach czy w kręgach kulturowych wyrazy takie wcześniej nie istniały. Dla przykładu, w języku swahili nie istnieje bezpośredni ekwiwalent zwrotu social distancing. Zamiast tego tłumacze musieli użyć formy bardziej opisowej i bezpośredniej – kukaa mbali na mtu mwingine, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „trzymać się od siebie z daleka”.
Słownik tłumaczy bez granic dostępny jest zarówno w wersji online oraz offline. Powstał dzięki wsparciu H2H Fund, organizacji wspieranej przez rząd brytyjski, RWS Moravia, Lionbridge, Smartling oraz WeLocalize.
Na stronie internetowej www. translatorswithoutborders.org znajduje się kwestionariusz, który może wypełnić każdy potrzebujący pomocy przy tłumaczeniu tekstów związanych z COVID-19, zarówno osoby prywatne, jak firmy czy organizacje.
Link do glosariusza w 33 językach, który powstał z myślą o pracownikach służb medycznych: https://glossaries.translatorswb.org/covid19/
Zrozumienie ratuje życie
Podobnie jak azjatycka rodzina z tonącego Titanica, tysiące ludzi w dobie dzisiejszego kryzysu sanitarnego zmaga się z problemem tak prozaicznym, jakim jest komunikowanie się z innymi. Rozmawiając swobodnie w naszym języku często nie zastanawiamy się, że obok nas znajdują się osoby, dla których zrozumienie komunikatów o koronawirusie podawanych w programach informacyjnych czy zwykła rozmowa z pracownikiem medycznym stanowi przeszkodę nie do pokonania. Natalya Mytareva, dyrektor amerykańskiego stowarzyszenia CCHI (Certification Commission for Health Care Interpreters) zrzeszającego tłumaczy medycznych podkreśla, że wywiad z lekarzem jest kluczowy i może zadecydować o zdrowiu i życiu pacjenta.
„Każdy dobry lekarz jest tak dobry, jak dobrze jest on zrozumiany przez swojego pacjenta. Jeśli lekarze opierają swoje diagnozy na źle zinterpretowanych informacjach, ponieważ nie mieli przy sobie tłumacza, czy możemy mówić o dobrych lekarzach?” mówi w wywiadzie dla TIME Mytareva.
Na stronach polskiego ministerstwa można znaleźć informacje o koronawirusie w języku angielskim, rosyjskim, niemieckim, ukraińskim oraz wietnamskim. W tych językach obcokrajowcy mogą zaczerpnąć wiedzy o tym jak uchronić się przed zarażeniem COVID-19, a także jakie są zasady czternastodniowej kwarantanny. Dostępny jest też formularz z informacjami niezbędnymi w przypadku konieczności odbycia wizyty w szpitalu.
Tekst: Martyna Kocot
Zapisz się do Newslettera i otrzymuj powiadomienia o najnowszych wpisach i promocjach
Wysyłając swój adres mailowy wrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych – Administratorem danych osobowych jest firma Trzecia Połowa Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul Sarmacka 1A/82